środa, 11 grudnia 2013

PREPARING TO TRAVEL!



Dziś wyjątkowo trochę lektury.. ;)

Do mojego wylotu do Szkocji zostało niewiele czasu, w sobotę o tej porze będę już w drodze do Modlina a co się z tym wiąże? Im bliżej tego dnia tym ciężej jest mi zasnąć. Wczoraj zasnęłam po trzeciej, teraz męczyłam się pół nocy aż w końcu o 4:25 odpuściłam i zabrałam się za post. Nie przejmuję się niczym, nie stresuję lotem, bo uwielbiam latać samolotami więc nie wiem co jest grane.. Dziś jest kolejny dzień kiedy od godziny 12:00 zacznę biegać po bankach, pocztach, sklepach, itp. załatwiając wszystko co jest konieczne, zahaczając w międzyczasie o korepetycje, kilka koleżanek, którym muszę podrzucić rzeczy sprzedane na fejsie oraz jedną której mam zrobić ombre. Oczywiście jak wrócę do domu to nie odpocznę, muszę podrukować przepisy kulinarne, przypomnieć sobie jak się piecze ciasta czy lepi pierogi, odpowiedzieć na e-maile, wiadomości i nagle jest godzina 22:00. Mam nadzieję chociaż, że załatwię to do 19 i będę mogła zasnąć w łóżku by następny dzień zacząć identycznie. :-)



Nie mam pojęcia co ze sobą zabrać, w tym tygodniu nabyłam 3 swetry (nie wiem po co je kupiłam skoro planuję zakupy w Szkocji), nie mogę się powstrzymać od kupowania *zakupoholizm* ale zrobiłam dobry uczynek i ten burgundowy (który na zdjęciu wyszedł jak brązowy?) dałam dziewczynie mojego brata :-) Poza tym kupiłam jeszcze eyeliner, bo poprzedni mi się kończy. I tu muszę wspomnieć, że jestem zaskoczona, bo tego, którego kupuję od zawsze nie było już w wersji wodoodpornej więc sięgnęłam po Miss Sporty. Kreski robię za pierwszym razem o wiele lepiej, od razu są głęboko czarne i nie trzeba ich poprawiać więc chyba przy nim zostanę. :-) 

wszystkie swetry - Atmosphere

eyeliner - Miss Sporty "Pump Up Booster 24H Waterproof"

Ci, którzy śledzą mojego facebook'a pewnie zauważyli, że radykalnie zmieniłam kolor włosów. Miałam nie farbować aż do powrotu ale patrząc na moje 5-cio centymetrowe odrosty załamałam się i pofarbowałam na ciemno-brązowo rude ombre. :-)


 Nie wiem jak rozstanę się z blogiem na miesiąc, nie wyobrażam sobie tego ale jak tylko wrócę to będę zdawać fotorelacje przez kolejne cztery tygodnie! :D haha Jednak żeby Was nie opuszczać całkowicie to udostępniam możliwość "bycia ze mną" i zobaczenia co się u mnie dzieje na instagramiefacebook'u więc jeśli chcecie być w miarę na bieżąco to go "zlajkujcie". ;-) Trochę się rozpisałam ale następna i prawdopodobnie ostatnia notka przed wyjazdem będzie dość krótka i pożegnalna więc musicie mi wybaczyć moje wygadanie się. Zachęcam do komentowania i obserwowania, jest Was coraz więcej co bardzo mnie cieszy! :-)