piątek, 24 kwietnia 2015

JESTEM IDEALNA! (mam rozstępy) +inspiracje



"NIE MA LUDZI IDEALNYCH"


Hej! Dziś przychodzę do Was z tematycznym postem i tak na prawdę opowiem Wam o problemie z którym borykam się już dość długo aż w końcu przyszedł czas na akceptację, która pozwoliła mi się do tego przyznać publicznie. :D 

Otóż, pewnie sporo z Was ma problemy z ROZSTĘPAMI. Ja też, niestety. Towarzyszą mi od gimnazjum czyli jakieś 7 lat (!), po tym jak zamarzyłam porzucić mój rozmiar prawie L i w krótkim czasie zrzuciłam wystarczająco dużo kilogramów i masy ciała żeby nosić moje wymarzone XS. Wszystko pięknie tylko w niedługim czasie zobaczyłam coś dziwnego na moich udach (na szczęście tylko tam) o czym nie miałam pojęcia. Na prawdę, nie miałam pojęcia co to jest. Mama mnie w końcu poinformowała co to gdy jej pokazałam swoje nogi, poszperałam w necie i się załamałam. Kompleks rozstępów miałam do jakiegoś miesiąca temu, gdy tylko je zauważyłam myślałam o tym jak się ich pozbyć. Używałam wielu rzeczy, od kremów, masażów, itp. po decyzję poddania się zabiegom kosmetycznym do których nie doszło, możliwe, że kiedyś dojdzie ale póki co odpuszczam. W tej chwili mam rozstępy nie tylko na udach ale i na łydkach, nie są jakieś mocno widoczne ale jednak się tam znajdują..

Co pozwoliło mi na akceptację czegoś co dla większości jest ciężkie do zaakceptowania?
Po pierwsze właśnie ta świadomość, że rozstępy to najnormalniejsza rzecz na świecie, ma je wiele osób i jestem po prostu jedną z nich. Rozstępy mają aktorki, modelki, piosenkarki, blogerki i sporo znanych osób tylko, że na zdjęciach tego nie zobaczymy, bo nad nimi czuwają graficy. ;) 
Po drugie: dowartościowanie się zdjęciami z internetu. Wystarczy, że wpiszemy słowo "rozstępy" a już pojawiają się nam fotografie okropnych rozstępów przy których nasze to nic w porównaniu do nich. Żeby nie było, nie dowartościowuję się konkretnymi zdjęciami, ludźmi, itp tylko tym co jest dostępne na stronie głównej, przypadkowe rzeczy -mi to wystarcza. Nie wchodzę w zdjęcie, nie analizuję dokładnie osoby ze zdjęcia i mówię sobie "jezu ta to dopiero ma rozstępy, jakbym takie miała to bym chodziła ubrana w golfy i spodnie", dajmy spokój. 
Jestem osobą która może nie stwierdzi, że kocha swoje ciało ale akceptuje je takim jakie jest, bo sama sobie na nie zapracowałam. Ciało łatwo jest zmienić a za te zmiany odpowiedzialni jesteśmy tylko my (oczywiście pomijając wyjątki, np. choroby na które nie mamy wpływu). 

Dowodem na akceptację swojego ciała takim jakim jest może być Chrissy Teigen, MODELKA i żona J. Legend'a, która niedawno publicznie przyznała się do tego, że kocha swoje rozstępy, których się "dorobiła" w czasach dorastania. :) Podsyłam linka do strony na Pudelku gdzie możecie przeczytać artykuł ale przede wszystkim zobaczyć jej zdjęcia -> KLIK!
Poza nią do rozstępów przyznały się również m.in.: Halle Berry, Jessica Alba, Jennifer Lopez, Lara Stone, Scarlett Johansson czy Oprah Winfrey. Tak więc dziewczyny, nie tylko my, normalni ludzie mamy rozstępy, gwiazdy również! Czas zaakceptować swoje ciało! :)  

A Wy? Macie rozstępy albo jakieś inne "wady" na waszym ciele?
Akceptujecie je czy walczycie? :)


Żeby było ciekawiej i "zdjęciowo" dorzucam Wam kilka moich inspiracji z tego tygodnia!