niedziela, 6 października 2013

Batman in home

Znów mam opóźnienie w notce, bo Batman postanowił wstać i biegać za moimi palcami po klawiaturze. Koniec końców teraz gryzie mi nogę więc mam chwile. W piątek mogliśmy zabrać go z mamą w końcu do domu, u nas szybko się zadomowił ale i też od razu dał mi "popalić". W sobotę musiałam wstać o 6:00, bo obowiązki wzywają ale ten pies to jak niemowlak, zasnął po drugiej w nocy, ciągle musiałam się z nim bawić, później zrobił mi pobudkę o 4:30 żeby się z nim ganiać po pokoju.. Tak więc jak poszłam spać po piątej to wyobraźcie sobie jak wyglądał mój dzień. Męczyłam się niewyspana aż do wieczora, w międzyczasie stwierdziłam, że jak tak to ma wyglądać tylko, że z dziećmi to ja ich nie chce w ogóle. :D Tą noc spędził u mojego brata w pokoju a ja wyspałam się całkowicie, inaczej chyba nie dałabym rady funkcjonować i dziś. Mimo wszystko Batman to moje oczko w głowie, nie zostawiam go nawet na minute samego w pokoju, bo się boje, że coś sobie zrobi czy cokolwiek, nie wiem co ja zrobię jak będę musiała gdzieś wyjść a on będzie musiał zostać sam w domu.. Przez trzy tygodnie nie może wychodzić na dwór żeby niczego nie polizał itp. więc nie wiem jak to wszystko będzie wyglądać. Na dodatek od piątku zapowiada mi się sporo nocy poza domem, bo zbliża się też wyjazd mój i Piotrka do Torunia więc pewnie serce będzie mi się krajało.. No ale cóż, kiedyś i tak trzeba będzie zacząć się rozstawać. ;-) Tym czasem mam dla Was zdjęcia, chciałam wrzucić też video jak się bawi ale telefon nie chce mi wyszukać laptopa przez bluetooth, no i mam też super domowy, niedzielny outfit. :P

Dajcie znać w komentarzach jakie rasy podobają Wam się najbardziej? :-) Ja odkąd pierwszy raz zobaczyłam maltańczyki to marzyłam o jednym aż w końcu moja mama się zgodziła i tak Batman pojawił się w naszym domu. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście odpowiem. ;*










mój brat ;-)

super niedzielny outfit i no make up :-)