niedziela, 13 października 2013

"Włosy Ci wypadną!"

Zdanie "włosy Ci wypadną!" słyszę przy każdej zmianie koloru więc postanowiłam zrobić post o który prosiło już kilka osób. :-) Krótko na wstępie powiem to, co wiedzą wszyscy moi znajomi czyli to, że nienawidzę mieć non stop tego samego na głowie, uwielbiam zmiany nie tylko kolorów ale i długości, dodatkowo rzadko rozstaję się z doczepami, które najczęściej kupuję w sklepie online http://doczepiane.pl/. One również poddawane są zabiegom farbowania, obcinania, kręcenia czy prostowania. Tak więc od trzech godzin przeglądałam i segregowałam zdjęcia by były po kolei od czerwca 2012 roku. Dajcie znać w komentarzach lub e-mailach jak to jest u Was z włosami! Jak często zmieniacie fryzurę? ;)

CZERWIEC 2012
W tym miesiącu moje włosy były mieszanką brązu z rudym, nie farbowałam ich tak specjalnie tylko na brąz, który już mi wyblakł nałożyłam rudą farbę i powstało to co powstało. ;-)


LIPIEC 2012
Około 12 lipca postawiłam na delikatne ombre ale już na jasnym brązie. Robiłam je wtedy samym rozjaśniaczem i trzymałam może z 5 minut. Dodatkowo postawiłam na grzywkę podzieloną na dwie strony. Nie jestem przekonana do tego rodzaju grzywki ale jak sami zobaczycie wracałam do niej niejednokrotnie. 


SIERPIEŃ 2012
11 sierpnia spełniłam swoje marzenie o blondzie. Co prawda na samym początku sierpnia miałam zrobione sporo jaśniejsze ombre od tego, które miałam w lipcu ale w końcu się przemogłam do całkowitej zmiany koloru. Oprócz farbowania miałam spotkanie z uwaga! NOŻYCZKAMI DO MIĘSA. Naoglądałam się jakiegoś filmu gdzie dziewczyna miała obcięte włosy do ramion i też zapragnęłam takie mieć więc złapałam wyżej wymienione nożyczki (akurat tylko takie miałam w domu), ustałam przed lustrem i zaczęłam ciachać swoje włosy razem z doczepianymi. :D





WRZESIEŃ 2012
We wrześniu jedyne co robiłam z włosami to je podcinałam i farbowałam odrosty. ;-)



PAŹDZIERNIK 2012
No i przyszedł czas w którym zatęskniłam za długimi włosami. Zamówiłam kolejne doczepy i rozjaśniłam włosy jeszcze bardziej.



LISTOPAD 2012
Na początku tego miesiąca znów powróciła grzywka z przedziałkiem po środku ale szybko z niej zrezygnowałam, bo miałam ją zbyt krótką by się chciała tak układać. Kolor włosów zmienił się tylko w odcieniu na bardziej chłodny.



GRUDZIEŃ 2012
W grudniu na mojej głowie się trochę podziało, kupiłam niebieski i różowy toner do włosów i postanowiłam zrobić sobie kolorowe ombre na blondzie. Reakcja ludzi na ulicy była niesamowita, nie przeszłam niezauważona, wiele osób się pytało skąd u mnie pomysł na coś takiego. Dla mnie to było coś normalnego, byłam przyzwyczajona do zmian choć szybko pożałowałam tej decyzji. 



STYCZEŃ 2013
Ten miesiąc był jeszcze w miarę jeśli chodzi o włosy, kolor zaczął schodzić i były o wiele ładniejsze niż w grudniu. Pod koniec stycznia koloru prawie nie było i już myślałam, że moja przygoda z kolorowym ombre zbliża się ku końcowi ale nie obeszło się bez problemów. ;)




LUTY 2013
Na początku lutego moje włosy wyglądały jak wyglądały (strasznie), nawet po przefarbowaniu ich na ciemny blond (który wyszedł jak brąz) dalej miałam bure prześwity. A skoro nie dało się tak to postanowiłam kolejny raz zrobić ombre z nadzieją na to, że niechciany kolor się rozjaśni. Niestety, nawet rozjaśniacz ich nie pokonał więc złapałam nożyczki i znów obcięłam włosy. ;-)




MARZEC 2013
W tym miesiącu trochę pochodziłam w krótkich i trochę zatęskniłam za długimi więc co zrobiłam, znów weszłam na doczepiane.pl i kupiłam doczepy. Zanim to zrobiłam eksperymentowałam trochę z grzywką ale mimo to zostałam wierna tej na bok. ;-)







KWIECIEŃ 2013
Zmęczona wiecznym doczepianiem włosów dałam trochę odpocząć mojej głowie i przez jakiś czas nie nosiłam ich wcale. Znów pojawiła się grzywka z przedziałkiem po środku a wraz z końcem miesiąca przyszła całkowita zmiana koloru z blondu na ciemny blond, który wyszedł jak dziwny brąz ale cóż. Poza kolejnym doczepieniem włosów w ruch poszła prostownica, którą robiłam fale dzień w dzień. 







MAJ 2013
Maj był kolejnym miesiącem zmian. Do jakiegoś dwudziestego brąz gościł dalej na mojej głowie ale zatęskniłam za blondem i zaczęłam znów rozjaśniać włosy co niezbyt mi wyszło. Nie było mojego rozjaśniacza więc wzięłam jakiś inny i to było błędem, bo rozjaśnił mi włosy tak bardzo, że były praktycznie białe. Nałożyłam więc na nie farbę w kolorze słonecznego blondu i nic mi nie załapało, mama więc pojechała na drugi dzień kupić mi kolejną farbę i na swoją intuicję kupiła gołębi blond czy coś takiego. Co wyszło? Kolejne ombre! Tym razem górę miałam w bardzo jasnym odcieniu blondu a dół fioletowy, który później zamienił się w różowy... Nie chciało mi się już kolejny raz starać o blond, straciłam po prostu do tego cierpliwość i nerwy więc kupiłam rudą farbę i znów je przefarbowałam. 








CZERWIEC 2013
W czerwcu nie robiłam z włosami nic. Rudy zaczął się wypłukiwać coraz bardziej do tego stopnia, że pod koniec miesiąca cieszyłam się ładnym blondem. ;-)





LIPIEC 2013
W połowie lipca miałam dość farbowania odrostów więc złapałam farbę w odcieniu czekoladowego brązu i kolejny raz pofarbowałam włosy żeby mieć spokój na wakacje. 




SIERPIEŃ 2013
Do połowy sierpnia dalej cieszyłam się ciemnym brązem, który później wypłowiał. Jak wiadomo, w wakacje było gorąco i praktycznie non stop nosiłam włosy związane w koka lub kitkę ale udręką stało się dla mnie to, że związując włosy musiałam używać do tego około 15 wsuwek + gumkę. Swoje włosy miałam dość krótkie więc ciągle wypadały mi z gumki. Około 20 sierpnia przyśniło mi się, że przeglądałam Plotka i zobaczyłam tam zdjęcie jak ktoś miał wygolone włosy więc postanowiłam zrobić tak samo. Umówiłam się do fryzjera i wygoliłam tył i boki. Do teraz nie mam problemu ze związywaniem włosów a wsuwki służą mi jedynie do spięcia grzywki lub podpięcia koka. ;-)



WRZESIEŃ 2013
Miesiąc temu postanowiłam nie wygalać już włosów, niech sobie rosną przez zimę, bo znając życie będę i tak chodziła w rozpuszczonych więc efektu rośnięcia nikt raczej nie zobaczy. Poza tym kolejny raz zatęskniłam za blondem ale tym razem nie przefarbowałam całych włosów tylko zostawiłam "odrosty" bym nie musiała znów się z nimi później przejmować.



PAŹDZIERNIK 2013
Do tej pory na głowie nie mam żadnych zmian, to samo co we wrześniu ale nie wykluczam, że to się może zmienić. Póki co mam za dużo na głowie by myśleć o włosach i czymkolwiek innym.


Dzięki, że dotrwaliście do końca! ;-) Ja jutro wybywam odpocząć z chłopakiem do Torunia do środy a w czwartek najprawdopodobniej wracam z nowym outfitowym postem. Umówiłam się z Emilią <KLIK> na zdjęcia więc oby wszystko wyszło jak zaplanowałyśmy. :-)